Zarejestruj
się u nas lub też
zaloguj
, jeśli posiadasz już konto.
Forum www.forumkillerz.fora.pl Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Biurokracja
----------------
Führer nakazuje!
Informejszyns
Sprawy forumowe
----------------
Rangi
Wąty
Analizy zwane "KillerZ"
----------------
Załoga KillerZ
Co sądzisz o KillerZ?
Księga Poszkodowanych Autorów
Analizoland
----------------
Ważne
Ogłoszenia drobne
Akcja "Podaruj Dzieciom Słownik"
Rozmowy analizatorów
Podręczna Baza Blogów Idiotycznych
Propozyszyn
Dzieła forumowiczów
Konkursy
----------------
Na najlepszy inaczej bloguś miesiąca
Na najlepszego analizatora miesiąca
Nagrody
I inne
----------------
Hyde Park
SPAM
Trash
CBox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
strowberry
Wysłany: Pią 0:22, 13 Cze 2008
Temat postu:
A to nie jest odpowiedź na moje pytanie ;__;. Przecież wiem, że z neta T_T.
Azu
Wysłany: Czw 23:33, 12 Cze 2008
Temat postu:
Łatwo takie rzeczy w necie znaleźć, szczególnie jak się ma wieloletnie doświadczenie w wyszukiwaniu pereŁek <3
strowberry
Wysłany: Czw 22:25, 12 Cze 2008
Temat postu:
Skąd to skopiowałaś?
Azu
Wysłany: Czw 21:28, 12 Cze 2008
Temat postu:
Katecheci to zwykli ludzie, którzy mają bardzo trudny zawód, wyobraźcie sobie jakie to trudne stać przed 30osobową grupą młodych ludzi i mówić im o Bogu, nie są jak matematycy którzy prowadzą lekcje wg podręcznika, przepytują uczniów przy tablicy, katecheci przygotowują się do każdej lekcji bardzo, bardzo długo i dokładnie (w ogóle nauczyciele przedniotów humanistycznych mają więcej pracy w przygotowaniu się do lekcji od nauczycieli przedmiotów ścisłych nie tylko katecheci no i sprawdzanie klasówek też zajmuje im więcej czas bo są pytania otwarte, nie ma jednego wyniku). Katecheta się stara, jego przedmiot jak już mówiłam jest trudny do tego zawodu trzeba być powołanym (nie wyobrażacie sobie, jak mało za to płacą), katecheci to ludzie, którzy żyją religią na codzień. Moim zdaniem powinno się to uszanować, zrozumieć że taki katecheta nie ma łatwo, gdy klasa z nim nie współpracuje. Dlatego nawet, jeżeli macie odmienne zdanie od katechety, nie zniechęcajcie się od razu, dyskutujcie z katechetami i nie przekreślajcie ich (co się tyczy też innych nauczycieli), założę się, że jak taki katecheta znajdzie choć jedną słuchającą otwartą osobę w klasie będzie mu dużo łatwiej i przyjemniej pracować (tu warto przypomnieć sobie scenę z dnia świra, gdzie główny bohater na codzień żyjący poezją wchodzi do klasy, gdzie nikt go nie słucha - btw ciekawe czy taka przyszłość mnie po filologii czeka). Bo z tego co czytam wnioskuję, że nieczęsto zgadzacie się ze zdaniem katechetów, ale to nie znaczy, że trzeba ich olewać czy coś. To tylko taka rada. Poza tym nawet, jeżeli nie lubicie jakiegoś katechety, nie potrafi on Waszym zdaniem dobrze czy ciekawie prowadzić lekcji to nie znczy, że z Bogiem czy z wiarą jest coś nie tak. Katecheta to zwykły człowiek. Nie patrzcie tylko na katechetów jeżeli chcecie zobaczyć Boga, bo Go trzeba odkryć samemu, katecheta Go za Was nie odkryje nie pokaże Go Wam, nie przekreślajcie więc katechetów za to, że nie potrafią nawrócić czy coś, nawrócenie zależy od Was. To tyle
Falka
Wysłany: Czw 20:40, 12 Cze 2008
Temat postu:
Strowberry, oni są chrześcijanami, ale niepraktykującymi, znaczy się nie chodzą do kościoła. To ja jestem deistką, której już niedaleko do ateizmu.
Co do katechetek/katechetów. Miałam katechetę, twardo stawał przy swoim, ale nie umiał swojego zdania bronić, ani wyciągać dobrych argumentów z rękawa. Za dyskusję z nim, obniżył mi ocenę. Teraz mam taką kiepską katechetkę, która wprost mnie ubóstwia, a to dlatego, że mam odmienne zdanie. Paradoks.
KatarzynaEv
Wysłany: Czw 18:17, 12 Cze 2008
Temat postu:
Kluska Śląska napisał:
KatarzynaEv napisał:
Zdałam na 5. Też dlatego, że egzminowała mnie katechetka mojego brata. A nie moja, która uważała mnie za członkinię loży masońskiej.
Klusko, nie śmiej się. Ostatniej lekcji przed feriami(druga gimnazjum; PiS jeszcze u władzy) wdałam się z katechetką w ostrą dyskusję na temat udziału ojca Tadeusza w polską politykę. Zdanie opierałam na m.in"Nesweeku", czy "Polityce". Pani T. udzieliła mi takiego wykładu o zwiazkąch masonerii z Polsatem.
A ja ogladąm "Wiadomości", ewentualnie "Fakty".
Poczułam się jak niewierząca.
I jeszcze przez następne dwa lata zawyżała mi oceny z religii,ponieważ to(zdaniem tej pani) był sposób na nawrócenie zbłąkanej owieczki.
strowberry
Wysłany: Czw 17:22, 12 Cze 2008
Temat postu:
Ja chyba poszukam sobei czegoś fajnego i drogiego, żeby mieć
jakąkolwiek
motywację do tego bierzmowania.
Skoro twoi rodzice, Falko, nie są chrześcijanami to dlaczego wysyłają cię do bierzmowania?
Falka
Wysłany: Czw 16:43, 12 Cze 2008
Temat postu:
Po podpisy będę zmuszona iść już od września. Cała ta sprawa z bierzmowaniem mnie przeraża. Muszę być na specjalnej mszy, na specjalnym zebraniu, ze specjalną książeczką. Ale dlaczego idę? Bo rodzina jest wierząca, nie zdają sobie sprawy z odmienności naszych poglądów. Fakt, rodzice są niepraktykującymi chrześcijanami, nieuznającymi instytucji kościoła. Ja za to przeszłam na deistyczny sposób myślenia.
Kluska Śląska
Wysłany: Nie 16:53, 20 Kwi 2008
Temat postu:
KatarzynaEv napisał:
Zdałam na 5. Też dlatego, że egzminowała mnie katechetka mojego brata. A nie moja, która uważała mnie za członkinię loży masońskiej.
KatarzynaEv
Wysłany: Nie 16:26, 20 Kwi 2008
Temat postu:
A ja miałam jedno spotkanie w miesiącu. Czyli przez trzy lata gimnazjum 30 spotkań. I zaliczony egzamin - uczyłam sie tylko modlitw(sic!), a odpowiedzi na pytania zmyślałam, żeby brzmiały po kościelnemy. Zdałam na 5. Też dlatego, że egzminowała mnie katechetka mojego brata. A nie moja, która uważała mnie za członkinię loży masońskiej.
I wszystkie pierwsze piątki w drugiej klasie. ;_; to było chore, bo przez angielski musiałam wstawać na mszę na 6.50.
Ach ta nostalgia....
Kluska Śląska
Wysłany: Nie 16:16, 20 Kwi 2008
Temat postu:
ja miałam to szczęście, ale to dlatego że byłam w grupie "dorosłych zapracowanych", więc byłam na dwóch spotkaniach organizacyjnych a potem poszłam na bierzmowanie, i już *myśli* jeśli jesteś w trzeciej klasie gimnazjum i idziesz ze swoim rocznikiem, to raczej cię to nie ominie.
strowberry
Wysłany: Nie 15:41, 20 Kwi 2008
Temat postu:
Mam nadzieję, że załatwiając sobie bierzmowanie będę miała takie samo szczęście jak wy. (CHodzi mi o te wszystkie siostry dające pieczątki bez żadnego powodu czy dopuszczanie bez ani jednego podpisu.)
Miss_Derisive
Wysłany: Nie 15:21, 20 Kwi 2008
Temat postu:
A skoro już jesteśmy przy bierzmowaniu, to muszę się pochwalić, że nareszcie, po trzech latach, zdobyłam pieczątkę w indeksie z religii na stronie z bierzmowaniem...
Nawiasem mówiąc, ta siostra zakonna z kancelarii musi być jakąś wysłannicą szatana
strowberry
Wysłany: Nie 15:13, 20 Kwi 2008
Temat postu:
Kluska Śląska napisał:
TAK!
no chyba że żyjesz bez grzechu, ale yaoie to też grzech, więc... ;P
Ale ja praktycznie nie czytam yapijców. Są strasznie nudne i monotonne. A do tego lubię tylko dwie pary, z czego z jedna trudno jest coś znaleźć w formie pisemnej :3
Kluska Śląska
Wysłany: Nie 13:11, 20 Kwi 2008
Temat postu:
Hektor napisał:
Moje życie to spis siedmiu grzechów głównych (ale tych starych)
piękne, stare i nowe grzechy główne
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
(C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme TeskoRed created by
JR9
for
stylerbb.net
&
Programosy
Regulamin