Wasz tzw. "rzal"

Hana · Gość

Widzę, że jakoś dziwnie jesteście wszyscy uczuleni tutaj na dysleksję i inne ortograficzne oraz językowe szczegóły, więc może Was drażnić fakt, że chciałam zdanie zacząć od "no więc"'. Trudno. I tak to zrobię.
No więc, nie zastanawiało Was może czasem jak autor swojego opowiadania może się poczuć znajdując na swoim blogu krótką informację o jego analizie? To ja Wam powiem, bo coś takiego moją koleżankę spotkało. Uczucie wcale miłe to to nie jest, co lepsze, człowiek zaczyna się zastanawiać po jaką cholerę druga osoba zajmuje się czymś takim jak Wy. Sprawia Wam przyjemność obrażanie innych? Czy ktoś z Was słyszał o czymś takim jak dysleksja? Radziłabym się zastanowić nad tym co robicie, bo równie dobrze mogło to spotkać kogoś z Was. A wtedy nie mielibyście wątpliwości, czy to jest okej czy nie. Każdy na miejscu takiego autora takiego analizowanego bloga czuje to samo. Jeżeli przyjemność sprawia Wam ubliżanie innym, to znaczy że macie poważne problemy ze swoim tokiem myślenia. Bo to nie jest normalne, możecie mi wierzyć. Kiedyś mnie też bawiły takie analizy. Całe szczęście z tego wyrosłam. Może pomyślcie o tym co robicie, bo to przykład czystego ludzkiego chamstwa. Czujecie się lepsi poprawiając innych i się z nich śmiejąc? Znajdźcie sobie inne zajęcie, bo wcale lepsi nie jesteście. Człowiek ma prawo do tworzenia swoich opowiadań. Wy też macie prawo do tworzenia takiej strony. Chociaż nad tym można by się zastanowić z przynajmniej dwóch powodów.
Pierwszym jest chociażby kopiowanie oryginalnego tekstu bez zgody jego autora (bo wątpię, czy ich o to pytacie) i używanie na tym blogu. Wydaje mi się, że z tym można napisać do administratora serwisu blogowego i on sprawę zakończy (mogę się mylić, przyznaję, ale sądzę że jest to możliwe i taki koniec może Was spotkać).
Drugi powód, to zwykła ludzka etyka. To, że prowadzicie takiego bloga znaczy, że po prostu Wam jej brak. Blog się nie podoba? Coś Wam nie pasuje? Zwyczajnie nie czytajcie. A najlepiej po prostu na niego nie wchodźcie.
Zauważyłam, że czepiacie się także literówek. Tutaj napomknę, że zdarzają się one każdemu i nikogo ten fakt nie powinien dziwić. Nie byłoby to dla mnie zaskoczeniem, gdyby w całym tym tekście, który teraz piszę pojawiło się ich kilka. Tak samo jak na Waszych stronach. Człowiek jest tylko człowiekiem, nie jest doskonały i po prostu czasem zdarza mu się pomylić. A że nadludźmi nie jesteście (chociaż w jednym wątku na forum pojawiły się tzw. "nakazy Fuehrera"), to Wy na pewno też się czasem mylicie.
To tyle z mojej strony. Przeczytajcie i pomyślcie o sobie. I o tym chamstwie, którego częścią jesteście. Może ktoś z Was zmądrzeje, weźmie ze mnie przykład i się z tego wycofa.

Pozdrawiam

(Jeżeli ktoś uzna, że jestem tchórz, że strony nie podaję, to proszę bardzo, macie email i sie cieszcie, możecie pisać ile wlezie: [link widoczny dla zalogowanych])

Hektor

A co mi tam, odpiszę pomimo faktu, że pewnie aŁtorka "rzalu" już tu pewnie nie wróci XD
Kochanie. Pierwsze moje pytanie, co to za koleżanka i który to blogasek spotkał się z tak brutalnym traktowaniem?
Ja osobiście o dysleksji słyszałem, tak jak słyszałem o programie Microsoft Word wraz z funkcją "Autokorekta". Słyszałem również o słowniku ortograficznym, słowniku poprawnej polszczyzny i takiej osobie, jak polonista. Jest to chyba dość dobre wytłumaczenie, jak na Twój argument o dolegliwości zwanej dysleksją.
Ja również nikomu nie ubliżam. Ja w dość jawny sposób wytykam błędy. I nie chodzi mi tu tylko o ortograficzne. Logiczne również.
Problem kopiowanego tekstu jest prosty. Chcesz więcej informacji, idź na FAQ na stronie Akcji PDS. Odpowiedź na Twój zarzut jest tam dość obszernie opisana. Dzięki temu, nigdy nie skończymy losem, który nam przewidujesz. Ależ by to był dzień. Dzień W Którym Zniknęli Analizatorzy. Normalnie Apokalipsa XXI wieku.
Ludzka etyka... Ja wyznaję zasadę "Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie". I właśnie moja życiowa etyka popchnęła mnie do analizowania. Trzeba oświecić drogę tym, co ją zgubili *wpada w uduchowiony nastrój*
I czuję, jak mądrzeję, po Twojej wypowiedzi *sączy Martini i wraca do analizowania*

Nadira

Droga Hano!
W imieniu swoim i pozostałych Analizatorów chciałabym sprostować niektóre z Twoich twierdzeń i udzielić odrobiny wyjaśnień.
Potrafimy wyobrazić sobie, co czuje autor (tudzież aŁtor), który otrzymał powiadomienie o analizie. Mamy też nadzieję, że wspomniany autor potrafi wyobrazić sobie co czujemy, czytając opowiadanie najeżone błędami ortograficznymi, stylistycznymi czy sensownymi. Nasza metoda, drastyczna i destrukcyjna być może, ma takim autorem wstrząsnąć na tyle, by poczuł wstyd lub chociaż zakłopotanie po umieszczeniu na internecie czegoś, co swoją konstrukcją woła o pomstę do nieba.
Nigdzie nie twierdzimy, że ludziom nie wolno pisać swoich opowiadań. Zwracamy jedynie uwagę na to, by opowiadania były pisane poprawnie. Internet to już wystarczające składowisko badziewia, by spokojnie tolerować pojawiające się na nim kolejne potworki. Rozumiemy istnienie dysleksji, niektórzy spośród nas również na nią cierpią. Potrafią mimo to pisać poprawnie, czy to przez lata ciężkiej pracy, czy poprzez używanie edytorów tekstu z funkcją poprawiania pisowni. Nikogo nie zmuszamy do kupowania oprogramowania Microsoftu - istnieją przecież darmowe programy typu Open Office, które bez problemu można ściągnąć z internetu. Uwaga uwaga: taki program podkreśla także literówki.
Odnośnie kopiowania tekstu: każdy Analizator OBOWIĄZKOWO umieszcza na swoim blogu odnośnik do bloga, który analizuje, co spełnia wymogi praw autorskich, panujących na internecie.
A nasza etyka? A gdzie etyka osób, które będąc po kilku klasach języka polskiego nie potrafią respektować zasad rządzących ich ojczystym językiem? Nie jesteśmy purystami, nie jesteśmy nawiedzeni i z całą pewnością nie zawsze mamy rację, ale potrafimy dostrzec głupotę i chcemy z nią walczyć. Skoro nie skutkują inne metody - może przynajmniej szok zadziała na upór tych, którzy piszą na blogach: "mam dysleksję i popełniam błędy. Nie chce mi się ich poprawiać."
Nie mamy zamiaru korzyć się przed osobami, które nie wstydzą się umieszczać na internecie tworów obrażających ludzką inteligencję. Wiemy, że to w pewnym sensie walka z wiatrakami, ale nie mamy zamiaru przestać.
Tak nam dopomóż Bór. I Wen.

Ghost Rider

Ja, rzecz jasna, zgadzam się w całej rozciągłości z Nadirą, Hectorem. I z Kantem też. Chciałam także Cię powiadomić ponad to, co było już wcześniej napisane, że sama podejrzewałam u siebie dysleksję. Tylko, że nie uważałam, że to zwalnia mnie z obowiązku porządnego wysławiania się oraz jeszcze porządniejszego pisania.
Analizujemy tylko blogi wybitne, kompletne badziewia, których, niestety, w Internecie sporo jest. Nie rzucamy się na ludzi, bo napisali raz "spojżałam", zamiast "spojrzałam". Jeśli natomiast w opowiadaniu przeważają malowniczo zagwiazkowane przekleństwa, błędy typu "cherbata", okropne byki logiczne i rzeczowe, a sama fabuła nie nadaje się nawet na scenariusz telenoweli brazylijskiej.

Kluska Śląska

Otóż to.
Sama od siebie dodam - och, moja droga, cóż mówisz? Jeśli nam się nie podoba, mamy nie czytać? Analogicznie, jeżeli autor (ciężkie do napisania słowo, do "aŁtora" przywykłam) umieszcza swoje marne wypociny (bądźmy szczerzy - analizowane przez nas cuda to dosłownie marne wypociny) w Internecie, to chyba - zgodnie z logiką, oczekuje (lub co najmniej: może się spodziewać) odzewu. Nie Analizatorów wina, że boli - nas również rani głupota i postępujące cofnięcie w rozwoju umysłowym dzisiejszego młodego społeczeństwa. Rachunek jest prosty - boisz się krzywdzącej analizy, nie chcesz by twe "opko" starło się z prawdziwym światem - pisz do szuflady.

strowberry

Ghost Rider

strowberry

^ okej ^^ No więc:

Jestem pewna, że Ci wszyscy devianci wiedzą o każdym z blogów z opowiadaniem wykorzystujących ich prace.

Jeeej, to brzmi strasznie : D.

Ghost Rider

Och, of course!

A propos DeviantArtu - z powodu wielkiego uczÓcia, jakim Cię darzę, dodałam cię do przyjaciół ^^

strowberry

^ ah dziękuję : D. Przejrzę jutro galerię (a na podglądzie widze ficki, więc chyba poświęcę na to sporo czasu ^^') i również przemyślę tę decyzję : D. (Tj. czy już odwzajemniając friendsa nie odznaczyć łocza galerii i żurnali : D)

(notka po przeczytaniu postu: Polskiangielkidevianartowy rządzi :D)

okej, koniec offtopu ^^'

Ghost Rider

Etam, dwa ficki małe, nawet chyba je czytałaś, może dojdzie Petunia... Nic specjalnego!

strowberry

Ghost Rider

Serio! Jakoś nie umiem pisać krótkich opowiadań...

Hoshi

Nie umiesz pisać krótkich opowiadań? To ja nie mogę stworzyć tekstu dłuższego niż trzy strony. Nie umiem się rozpisywać.

Nadira

Dziewczęta, nie spamujcie chociaż w jednym temacie;]