Rozmowy niekontrolowane.

Ise

Oj, zacznij szybciej traktować liceum jako szkołę :P Nigdy się tyle nie uczyłam, co wcale nie oznacza, że systematycznie. Nocne zakuwanie dwa dni przed sprawdzianami będą jeszcze dłuuuugo wspominać. Zwłaszcza, gdy dwa lata temu w zasadzie uczyłam się na pamięć podręcznika do historii Hiszpanii, bo inaczej nie dało rady napisać dobrze sprawdzianów.
I jesteśmy już informowaniu, co czeka nas na maturze. I coś mi się wydaje, że nie zdążymy ze wszystkim do kwietnia...

Miss_Derisive

Ise - ciesz się. Ja we wrześniu zeszłego roku zostałam poinformowana, że w zasadzie nie wiadomo, co będzie obowiązywać na maturze z matmy, nie mówiąc już o lekturach.

Falka

Ja jestem wściekła na fizyczkę, bo zrobiła "dodatkowe obowiązkowe" zajęcia, które mają nas przygotować do egzaminów. Na moje pytanie "po co? Ktoś kto będzie chciał się nauczyć, to nauczy się sam, a w klasie więcej jest tych co nie chcą", odpowiedziała, że... No właśnie, nic nie odpowiedziała, a ja stracę możliwość uczestnictwa w kole polonistycznym... Tak, a najlepsze jest to, że nie będzie nas oceniać, ale będziemy pisać kartkówki (z zajęć przygotowujących), a oceny będę wpływać na końcową ocenę z fizyki... Kobieta sama sobie zaprzecza.

AlexRrR

Falko, zapytaj się swojej nauczycielki czy wie ile średnio zadań z fizyki będzie na teście, bo sądzie, że nie więcej niż trzy, cztery. Ale cóż, większość nauczycieli sądzi, że ich przedmiot jest najważniejszy ^^"

Heh, moi rodzice poszli na pierwsze zebranie. Szykowali się do tego mojego "elitarnego" liceum jakby to conajmniej Uniwersytet Tokijski był :hamster_evillaugh:

HAM

OFFTOP:
A oto 2 nowe chomiki :3
[link widoczny dla zalogowanych] trochę rozmazany, chyba aparat się przestawił :C
[link widoczny dla zalogowanych] j\w

Falka

Muszę powiedzieć, że są cudne (cÓdne?!)
Alex, ale to jest typ, któremu nic nie da się wytłumaczyć. Chociaż spróbuję. Bo przecież już mamy pisać próbne testy, ale bez rozdrabniania się na przedmioty.

Insane

Nasza fizyczka mówi wszystko w liczbie mnogiej, więc nazwaliśmy ją Gollum xD Pomysłowe, huh? Poza tym najpierw nas pyta, np. jak rozwiązać to zadanie, a zaraz potem sama odpowiada... Za to historyczka to Delma, bo ma jej kształt ;] Jeden gość jej kiedyś margarynę na biurko położył (pudełko) xD

Byłam u fryzjera i mam fryzurę a'la Haruhi xD Tylko że grzywki na czole nie mam, tylko po bokach.

KatarzynaEv

A ja dzisiaj na chemii poczułam się jako tako inteligentna. xD
Z WOKu mam panią Podlasiankę, u której mamy się nauczyć na pamięć całego hymnu RP. xDDD' Wykonać kartkę na Święta i będziemy się uczyć pisać życzenia. xDD'

A jutro, o radości niepojęta, mam dwie historie. I religię. Autentycznie nie lubię ostatniego przedmiotu. Bo katechetka mnie wnerwia. Delikatnie mówiąc. Genaralnie to wolę księży. (Jescze jest nadzieja. Może zmienili, może... *_*)

HAM

A ja byłem dzisiaj na religii, i o dziwo nie mam z nawiedzonym księdzem ani szalona katechetką- gość ukończył teologie i ma magistra z tego xD Mnie rozwalił tym, że najpierw gadał o materiale z religii, a potem o robieniu bliźniąt przy kominku ze swoją żoną :D.

Technoszatan

...Fajnego macie faceta od religii! Też chce takiego!

Falka

I ja! Mój ksiądz (jeżu! jak to brzmi) jest nawiedzony i ewidentnie nie lubi kiełbasy... ^^

Insane

My mamy flegmę T.T znowu! Ale kocham ten przedmiot bo za mną siedzą dwaj najfajniejsi chłopcy z całej szkoły i zalewamy się równo :] Poza tym goście mają uraz do katechetek, bo każda przesadza ich na wstępie xD Tym razem pobili rekord, bo zaczęła im tym grozić na pierwszej lekcji xD Ach, nie ma to jak koledzy sataniści na religii ^^

Falka

Pierwsza katecheza, ksiądz był skutecznie zagłuszany przez mój rechot, komentarze moich dwóch kolegów i rozmowy koleżanek. Przy okazji trochę się wygłupialiśmy, ale przynajmniej będzie pamiętał, żeby w naszej klasie nie zadawać ogólnikowych pytań... U nas nauczyciele religii nie mają łatwego życia.

Insane

^Jakbym widziała moją eMkę ^^ U nas jeden gość torturuje psychicznie katechetki... ale w takim dziwacznym sensie, nie tym negatywnym ^^ Na przykład "Ale pani ma ładne ręce" i kobieta biedna głupieje zdeczka... a poprzednia katechetka robiła nam ćwiczenia rozciągające...

strowberry

Mój ksiądz na każdej lekcji udaje samolot robiąc do tego "brum, brum, bruuum" albo nuci jakieś melodie.