Rozmowy niekontrolowane.

yeppy

Ale teraz super sypie! Jutro ulepię bałwana!!! Albo aŁtorkę!

AlexRrR

*Płacze.*
A u mnie nic X.x
Padało kilak dni temu, ale zaraz wszystko się rozpuściło.

Falka

U mnie trochę padało w nocy, ale teraz się rozpuszcza! Ja się tak nie bawię...

KatarzynaEv

U mnie też padał śnieg, ale (na szczęście) tyle co kot napłakał. xD

Tak! Katusia nie cierpi zimy i śniegu.

AlexRrR

Mój płacz nie poszedł na marne.
W nocy spadł śnieg :D

Falka

Katusiu, ale czemu? Zima jest piękna! Śnieg zasłania szare miasta i aż chce się wyjść z domu.

Mrohny_A

Falka

Mrohny, podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami! A co do barbie, to i tam zeszłej zimy widziałam je w mini i kurtkach nad nerki.

Elficka Inkwizycja

Uwielbiam oglądać, jak barbie wykonują nadzwyczaj skomplikowane ewolucje na dziesięciocentymetrowych szpilkach. Wszak oblodzony chodnik nie jest żadnym powodem, by zrezygnować z ukochanych obcasów. A sine twarze i fioletowe nosy wyzierające spod kilogramów mejkapu - tylko idioci noszą czapki, no nie? Loki by oklapły :D
...lubię zimę... :hamster_evil:

EDIT: Synu, pamiętaj, że do domu wolno Ci przyprowadzać wyłącznie obyczajne panienki, odziane w ciepłe, bawełniane reformy, żadne tam stringi.

KatarzynaEv

Nie lubię zimy, gdyżponieważ jest zimno, a ja jestem istotą ciepłolubną. No i zimą zawsze muszę chodzić do szkoły, a ja bym najchętniej w domu zostałam :hamster_dunno:

ZAWSZE dostaje śniegiem po twarzy. Wtedy czuję się jakby ktoś wbijał mi szpilki w twarz. I jak mam na pogańsko-wczesną godzinę do szkoły to jest ciemno.

Kwestia barbie z nieodsłoniętymi brzuchami to u mnie rzadkość. I na ich widok bardzo często robi mi się jeszcze zimniej.

I moja tendencja do chorowania. BLE.

Dobra może przesadzam, ale ja śnieg i zimno akceptuję tylko przed Świętami Bożego Narodzenia(maksymalnie dwa tygodnie przed.)

Evanna

Ja dzisiaj utwierdziłam się w przekonaniu, że na szpilkach grubości ołówka można rozwinąć znaczną prędkość.
Idę ja sobie miastem, nagle patrzę, przebiega "cuś" obok mnie. Włosami zarzucając, pędzi na łeb na szyję, a na nogach ma kozaczki na kilku(nasto)centymetrowym obcasie.
Jeśli się da biegać na szpilkach, to moja bohaterka prowokacyjowa też będzie w szpilkach przed bandziorami uciekać, a co!

Brr, tak zimno, że aż nie trafiam palcami w klawiaturę. Chyba zaraz poucinam palce jakimś rękawiczkom.

Gilraina

Szpilki mogą być bardzo skuteczną bronią xD Jak się takiego bandziora (czy kogokolwiek innego) kopnie butem na szpilce to można go nawet zabić xD Jedna z niewielu rzeczy, które Gilr zapamiętała z treningów karate... xD

Falka

Evanno, na każdym obcasie da się biegać. Jak szybko i czy się nie przewrócimy, nie zależy od wysokości obcasa, ale od tego, jak śliskie jest podłoże (i czy umiemy w takich butach chodzić).

KatarzynaEv

Nie wiecie, że co roku w kilku miastach w Polsze Glamour organizuje bieg na szpilkach? Chociaż jak pomyśłę o moich szpilkach z połowinek to nadal mnie bolą stopy. Yych...

W pierwszej klasie LO pani od wuefu zasugerowała (śmiechem, żartem), że będzie nam wystawi nam oceny za taki bieg.

Falka

Dlatego, na połowinki w gimnazjum, założyłam buty bez obcasów. Ale na bal trzecioklasistów wybiorę się w glanach.