Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy jesteś posiadaczem kota? |
Mam całe stado! (dwa lub więcej)(dwa koty to też stado!) |
|
14% |
[ 4 ] |
Mam jednego, ale wydaje się, że jest go więcej... |
|
29% |
[ 8 ] |
Nie mam kota, ale chcę mieć kota i będę mieć kota, kiedy się tylko da załatwić (wpisz, co należy załatwić) |
|
40% |
[ 11 ] |
Kot. blee... |
|
14% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 27 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mrohny_A
Upiór w Rowerze
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z paraleli
|
Wysłany: Sob 12:24, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Głosowałem za odtstnią odpowiedzią.
nie mam kota i mieć zamiaru też nie mam ^^' nie przeszkadzają mi, ale wolę psy. Kocham psy! x]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Falka
Zdjęty simlock
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:12, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
Uwielbiam koty! Zawsze, odkąd pamiętam, w domu był jakiś kot. Tradycja się zmieniła, teraz mam kotkę. Niebieską rosyjską z zielonymi patrzałkami. Przylepa jak chce spać i jeść, a w porze "podwórkowej" ucieka. Kiedyś się na mnie dziwnie ludzie patrzyli, bo po mieście chodziłam z Nią na smyczy, czerwonej. Ona wabi się Blu/Blue, zależy kto pisze i gdzie. Mam zamiar wziąć jeszcze jednego kota, ale norweskiego leśnego. "Malutkie" będzie miało towarzystwo, bo pies jej nie odpowiada. Blu lubi ganiać za drucikami i spać na moim szlafroku/fotelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cicha Inkwizycja
User
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:20, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cóż... Małe kotki są słodkie. :P W ogóle, koty są spoko, ale potrafią być naprawdę wredne i nigdy nie przywiązują się tak bardzo do właściciela. Zdecydowanie wolę psy. :) Są wierne, przyjacielskie i w ogóle kochane. :D
Zaznaczyłam "Kot. blee", bo brak mi neutralnej odpowiedzi. x)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlexRrR
Upiór w Rowerze
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wioska Pisaków
|
Wysłany: Śro 2:02, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ja odkąd pamiętam miałam psa, jednego i tego samego.
Wyprosiłam moją Kometę kochaną jak miałam chyba niespełna trzy lata, a teraz mój pies zaczyna czternasty rok życia. Przeżyła dwa potrącenia przez samochód, jeden kop z glana (brat jej trajektorię lotu zmienił i zamiast pod koło trafiła na maskę samochodu) oraz parawirozę w wieku czterech miesięcy. Jest strasznie chuda (od małego nie lubiła jeść i robi to w ostateczności choć odkąd mamy kota je jego jedzenie), ma małego garba (od tego glana) i złamane żebro.
Wszyscy traktują ją jak członka rodziny i wkurzają się jedynie jak zaczyna szczekać szczęśliwa, gdy gdzieś się zbieramy i ona też chce iść lub gdy piszczy w samochodzie.
Jest Owczarkiem Warmińsko-Mazurskim odmiany szuwarowo-bagiennej, czyli czarną długowłosą krzyżówką pudla z jamnikiem, pamiętam jak mi ją brat przyniósł w lutym w wewnętrznej kieszeni kurtki, była mniejsza niż dłoń i za wcześnie zabrana od matki, bo ta zdechła. Wzbudza respekt nawet w Nowofundlandach.
Prawie codziennie około szóstej rano wprasza się do mnie pod kołdrę i śpi wtulona we mnie, lubi jak ją miziać po brzuchu i jakby mogła zabrałaby ze sobą trzy dolne kafelki z pieca kaflowego z naszego domu na wsi, ponieważ jest strasznym piecuchem.
Imię nadałam jej ja, jako trzylatka byłam osiem razy w olsztyńskim Planetarium na audycji dla dzieci pt. "Opowieści babuni Komety".
(Reaguje również na Czarną, Psie!, Kundlu, Komecie, Piesia i Kometka)
Miałam też rudego chomika syryjskiego, wariata co się wabił Kacper, ale obgryzł kołowrotek, wykuł sobie oko i umarł na zapalenie mózgu. Przez tydzień byłam również właścicielką szarego chomiczka o dźwięcznym imieniu F-16, ale zdechł z niewyjaśnionych powodów.
Kota chciałam mieć od kilkunastu miesięcy, ale ostateczną decyzję podjęłam po zakochaniu się w Vaderze, wielkim i dostojnym kocurze mojej siostry.
Od niespełna roku mam rudego pręgowanego dachowca o autentycznie złotych oczach, który nazywa się Kira (tak, faza na DN).
Kot dosłownie ściągnięty z dziadkowej obory i uratowany od niechlubnej śmierci pod kołami PKS'u.
Miał mieć na imię Sameligelimelion, miał być facetem, okazał się mała kotką poczętą z kazirodczego związku. Jest moim kotem dlatego ponoszę za nią pełna odpowiedzialność, załatwiam większość spraw z nią związanych, mieszka w moim pokoju i tu znajdują się jej miski oraz kuweta - to był jeden z warunków rodziców.
Kira jest do mnie mocno przywiązana, chyba dlatego, że została wcześnie osierocona i zajmowałam się nią prawie jak własnym dzieckiem. Lubi również Kometę choć ta z początku nie darzyła jej zbytnia sympatią (symulowała chorobę z zazdrości). Obecnie jedzą z tych samych misek i śpią razem.
Charakter ma uroczy, bo zachowuje się jak duży kociak i świetnie potrafi się sama bawić. Na początku nie wydawała z siebie żadnych dźwięków, miauczeć zaczęła dopiero niedawno jak miała ruję, a do tego mruczy wyjątkowo cicho. Potrafi przez dłuższy czas siedzieć jak kangur podpierając się ogonem.
Usiłuje szczekać na muchy i komary, nie wie do czego służy i czym jest drugi kot i najchętniej zawładnęłaby moim super wygodnym komputerowym fotelem. Co wieczór przychodzi do mnie, wspina się na ramie i zasypia chuchając mi na szyję przez co skutecznie ogranicza moje ruchy. Prowadzi ze mną mruczące dialogi. Nadstawia czoło na causa.
Dwa razy dziennie wychodzi razem z psem na smyczy na spacer, bo inaczej usiłuje zeskoczyć z balkonu.
Wprost nienawidzę jak tata mówi do niej Kocia-Kicia.
[link widoczny dla zalogowanych] - Kometa i Kira podczas jednego z ulubionych zajęć, czyli patrzenia przez balkon.
Ah, rozpisałam się strasznie.
Lubie zarówno koty jak i psy, choć kiedyś ugryzł mnie amstaf, ale nie mam po tym jakiegoś szczególnego urazu. Za to po kocie mam dużą i ciemną bliznę na dłoni - wszyscy pytają się, czy się tnę xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AlexRrR dnia Śro 2:37, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Śro 14:16, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Piękny ten twój pies, Alex *o*~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Falka
Zdjęty simlock
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:57, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Piękny pies, a kota niezbyt widać. Ale podobna, do mojej, tak od tyłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gakusei-kun
Wewnętrzna prostytutka
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy...
|
Wysłany: Śro 16:27, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Mru? :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pulcinella
User
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:52, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ja wychowałam się wśród kotów. Byc może dlatego, że mieszkałam w małym mieście i miałam ogromną słabość do zwierząt, przynosiłam wszystkie jakie znalazłam na ulicy. Ale dobrze pamiętam zaledwie dwa.
Wierna kocica Dosia, która była ze mną od zawsze. Spała ze mną w łóżeczku, próbowała jeść z mojego talerza. Przecudnie mruczała. Jednak nie panowała nad swoimi pazurami. Do dziś mam szramę na prawym policzku. Zdechła z przyczyn naturalnych, po jakiś dziesięciu latach.
Drugim, kocim ulubieńcem był dostojny, ciemnoszary kocur o nieprzeciętnej inteligencji.
Przynosił mi ołówki oraz domagał się żebym czytała mu na głos. Gdy przestawałam czytać drapał mnie po rękach.
Uciekł gdy kupiłam psa.
I od tamtej pory przyjęło się, że zaczęłam być bardziej psia niż kocia.
Aktualnie jestem szczęśliwą posiadaczką rudej suczki. Bokserka, o ślicznym czarnym pysku. Bardzo mądra, ma słabość do długich spacerów. Absolutnie nie toleruje kotów. Zwłaszcza takich małych i słodziutkich. Uznaje jedynie dwa koty babci, które (najwyraźniej dla świętego spokoju) pozwalają się jej ślinić.
Ostatnimi czasy całkowicie mi przeszła mania na koty. Takie życie^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Śro 17:02, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Gakusei-kun napisał: | [link widoczny dla zalogowanych]
Mru? :D |
Jeśli to jest w spoczynku, to nie chcę widzeć w akcji xD. Jej wzrok zabija XD. Do tego moja koleżanka ma bardzo wychudzone koty i twoja wydaje się być ... puszysta XDDD.
Słodziak :*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez strowberry dnia Śro 17:02, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gakusei-kun
Wewnętrzna prostytutka
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy...
|
Wysłany: Śro 17:22, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
strowberry napisał: | Jeśli to jest w spoczynku, to nie chcę widzieć w akcji xD. Jej wzrok zabija XD. Do tego moja koleżanka ma bardzo wychudzone koty i twoja wydaje się być ... puszysta XDDD. |
Jest, jest, ale tylko ze względu na sierść... Warzy strasznie mało, chudzina z niej, ale futra ma od cholery :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Śro 17:28, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
^ Ach! To chyba fajnie, taka kotka-poduszka, Kotkoduszka : D. Większość kotów, jakie ja widziałan na żywo ma sierść "na jeżyka" xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gakusei-kun
Wewnętrzna prostytutka
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Warszawy...
|
Wysłany: Śro 17:38, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ja tam swojemu psu irokeza stawiam :D
A tu owy pies, ale bez irokeza :D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gakusei-kun dnia Śro 17:44, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AlexRrR
Upiór w Rowerze
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wioska Pisaków
|
Wysłany: Śro 21:19, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Falka napisał: | Piękny pies, a kota niezbyt widać. Ale podobna, do mojej, tak od tyłu. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj pyszczek widać, mordkę ma dość pospolitą, ale oczy złote xD
*straciła 30 min. na ponownym przeglądaniu pseudoartstycznych zdjęć kota swojego autorstwa*
X.x
Gakusei-kun, jaki fajny pies!
Tak lisiasto wygląda xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AlexRrR dnia Śro 21:20, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Śro 21:34, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Na tym zdjęciu z psem była nijaka, ale tutaj widać, że jest śliczna. Taka złota - jakoś z Weasleyami mi się skojarzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Falka
Zdjęty simlock
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:32, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
Gakusei-kun, piękny kot! A jaka rasa?
AlexRrR, gdyby nie złoty kolor, Kicia byłaby identyczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|