Czy wszyscy Analizatorzy mają kota na punkcie kota?

strowberry · Wysłany: Śro 20:06, 26 Mar 2008 Temat postu:

Siedzę z kociarom w ławce, ale ona mieszka strasznie daleko >3 Jak będzie cieplej to sobie będe do niej na spacery chodziła ^_^ (Potteromanka btw. mówię to na potwierdzenie mojej teorii :P)

Devis Devvie Averson · Wysłany: Śro 22:28, 26 Mar 2008 Temat postu:

koty to: Oliwka, Noli, Tosia, Malwinka, Liloo i jedyny kocórek, mój najukochańszy kot: Mikołaj alias Tycholernysierściuchuniewchodźmipodnogi czy Cuchnniesz...

Psa miałam dużego (80cm w kłębie) ale niestety 3 m-ce temu umarł :(

i został mi tylko mały Gutek, brzydki i okropny -.- Nie lubię go -.-

Moquerie · Wysłany: Śro 23:04, 26 Mar 2008 Temat postu:

Chyba mi życie niemiłe, skoro wyskakuje z czymś takim do fanów kotów i w ogóle, ale...
[link widoczny dla zalogowanych]
Zrobione przed chwilą. Na śniegu. Może technicznie straszne, niedopracowane, złe oświetlenie i w ogóle.
A dla mnie piękne i już.

Nadira · Wysłany: Śro 23:14, 26 Mar 2008 Temat postu:

Joooj, jakie ma słodkie oooczka^^
Prawie jak moje stare Joczydło (właściwie Jok), też ma taki wierny i kochany wzrok^^
(No co, niektóre psy są fajne!)

yeppy · Wysłany: Śro 23:15, 26 Mar 2008 Temat postu:

Fajny! Przypomniał mi o należącym do mojego dziadka psie, który zdechł 2 tygodnie temu. Pod koniec życia niestety trochę oślepł i biegał po podwórku na pamięć. Bardzo cierpiał na przykład, kiedy na placu parkował jakiś nowy samochód, o istnieniu którego boleśnie mógł się przekonać dopiero po władowaniu się na maskę. Ale i tak zmarł ze starości. Szkoda, że nie udało się go rozmnożyć.

strowberry · Wysłany: Śro 23:23, 26 Mar 2008 Temat postu:

Moquerie, jaki śliczny pies! Przez tego skurczybyka Kreta teraz lubię tylko takie duże psy ^_^

Nadira · Wysłany: Śro 23:28, 26 Mar 2008 Temat postu:

Bo duże psy są fajne, dopóki nie biegną w Twoim kierunku zbyt szybko i ze zbyt wyszczerzonymi zębami trzonowymiXD

Snjoflygsa · Wysłany: Śro 23:36, 26 Mar 2008 Temat postu:

Duże psy są piękne ^^ Ja ogólnie lubię wszystkie stworzonka oprócz os i szerszeni ;) I karaluchów, i komarów...
Psy najbardziej lubię duże, z małych jamniki i kundle :) Lubię zwierzątka i one lubią mnie, ech... Psy sąsiadom narowię ;)

strowberry · Wysłany: Śro 23:37, 26 Mar 2008 Temat postu:

Nadira · Wysłany: Śro 23:38, 26 Mar 2008 Temat postu:

Wybacz, StrowXD

Hektor · Wysłany: Czw 0:08, 27 Mar 2008 Temat postu:

Przytuliłbym taki słodki pyszczek ^^
Duże psy są super.

KatarzynaEv · Wysłany: Sob 18:47, 29 Mar 2008 Temat postu:

Tak *kiwa głową* duże psy sa najfajniejsze. Bo te mniejsze to z moimi zdolnosciami, nic tylko podeptać. :hamster_evil:

schizophrenia · Wysłany: Nie 11:36, 30 Mar 2008 Temat postu:

Szeol: Biję się z matką o tego kota odkąd pamiętam. Ale mam psa. Znaczy sukę. Rudą. I lisa. Ale lisa widzę tylko ja, więc się nie liczy xD

Deszczowyjka

Jak to możliwe, że dopiero dzisiaj odkryłam ten temat?! Ja - nałogowa psiara i kociara! :hamster_dies:

*siada wygodniej na krzesełku i zaczyna pisać*

Choć to temat o kotach, to ja się pochwalę zarówno psowatym jak i kotowatym osobnikiem :). Ten pierwszy to Nuka (na codzień "Kundel" lub "Misiek"), dziewięcioletnia suka Yorkshire Terriera (od razu zaznaczam - nie należę do tych świrniętych pseudowłaścicieli małych piesków, którzy kupują im lateksowe, różowe ubranka i buciki oraz fundują im spacery wyłącznie w centrach handlowych. Moja Nuka nigdy nie miała nawet kokardki, lata ze mną po polach i jest szczęśliwa). Niestety, ma coś w rodzaju psiej schizofrenii i myśli, że jest rottweilerem. Dlatego nie czuje oporów przed atakowaniem psów, które ważą 20 razy więcej od niej. Bawi mnie mówienie właścicielom dużych psów, że nie mogę spuścić mojego psa ze smyczy, bo rzuci się na ich podopiecznego :P. Poza tym Nuka to Piekielnie Inteligentny Prawdziwy Terrier, który zawsze znajdzie sposób na to, by postawić na swoim.

Drugi czworonóg to Makita (czyli "Cicia"), duży dachowiec, który trafił do nas "z odzysku". Mianowicie do weterynarza (ojca mojej przyjaciółki) ktoś przyniósł kota po wypadku, do uśpienia. Okazało się, że kocurek się wyliże i potrzebuje nowego domu. I tak jakoś wyszło :P Makita był pół-dziki, rzucał się na rękę osoby, która chciała go pogłaskać. Teraz jest już lepiej, chociaż w pełni oswojonym bym go nie nazwała ;) Poza tym, że jest już ekhem... "mało męski", jest w 100% Prawdziwym Kotem :)

Oto moje skarby: [link widoczny dla zalogowanych]

Jeju, ale się rozpisałam...

Szara

Mam kotka który się nazywa Blonda(ale ja mam pomysły).
Uwielbia MTV i Linkin Park.Jest cała czarna a jedno ucho ma białe.Kiedy wracam ze szkoły nie da mi nawet zdjąć butów.
Jest tak słodka i gruba że oszalałam na jej punkcie.
Moje ulubione powiedzonko:Blonda jest the best xD