Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serpentis Sempre
Pluszowy pociąg
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:28, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | a w ogóle sobie uświadomiłam, że Ron po śmierci swojego brata Freda był w niesamowicie dobrej formie, myśli zaprzątała mu wciąż Czarna Różdżka, gadał w najlepsze z Hermioną i Harrym... ja na jego miejscu bym w deprechę popadła |
W ogóle, jeśli dobrze pamiętam (jakoś nie potrafię się przełamać i znów otworzyć książki) to cały Hogwart szybko wrócił do formy, gdy już uprzątneli Voldzia i resztę trupów. King ministrem, wiwaty, hej ho, hej ho. Na rozpaczanie był czas wcześniej, jak Voldek jeszcze hasał.
Ech, w ogóle cały motyw bitwy o Hogwart mnie irytuje, od góry do dołu. Z detalami, tkaimi jak Ginny tuląca umierającą dziewczynkę i patetyczni, rzucający się do walki Gryfoni (swoją drogą, ciekawe, co by było, gdyby jednak Ślizgoni rzucili się, by złapać Pottera i odnieść rodzicom?)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serpentis Sempre dnia Wto 9:29, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Azu
Czwarta Rzesza
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 11:33, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Ginny tuląca umierającą dziewczynkę | *rzyga* nie przypominaj mi o tym X_X
w ogóle swoją drogą swatanie Ginny z Harrym i Hermiony z Ronem to robienie strasznego szajsu z książek HP... ehh te dwa pairingi powstają pod koniec siódmego tomu HP i OCZYWIŚCIE MUSZĄ przetrwać jeszcze 19 lat później i przerodzić się w małżeństwa... nie, Ron nie mógł przez to 19 lat znaleźć sobie innej, tak samo niestety Harry... szczerze, Harry i Ginny to chyba gorszy pairing od DracoxHarry i innych potterowskich fanfików, w tych fanfikach przynajmniej dzieje się coś niespodziewanego, np ślizgon wiąże się z gryfonką, a nie że kurde gryfonka może się związać tylko i wyłącznie z gryfonem, już najlepszym przykładem na to jest Snape i Lily, którzy nie mogli być parą, bo byli w dwóch różnych domach!
Cytat: | patetyczni, rzucający się do walki Gryfoni | a to to już w ogóle koszmar... do walki stanęła większość gryfonów, paru dupków z ravenclavu (tak to się pisze?) i paru puchonów, ślizgona nie było ani jednego x_x no na prawdę czemu, pytam CZEMU wszystkie orki zawsze muszą być złe, a wszystkie elfy zawsze muszą być dobre? dlaczego wszyscy gryfoni są tymi dobrymi, dzielnymi etc, czemu Snape był jedynym istniejącym dobrym ślizgonem? w Slytherinie podobno liczy się to, by być sprytnym, mądrym, a nie żeby być kimś złym (właśnie dlatego podoba mi się vesna.mylog.pl, bo w tym fanfiku główna bohaterka z powodu śmiesznej pomyłki znajduje się w Slytherinie i dzięki tej historii mamy okazję poznać paru na prawdę dobrych ślizgonów, którzy też są ludźmi)... zawsze mnie Dumbledore wkurzał, bo on był zawsze tym dobrym, a jak Rowling się starała naprawić swój błąd i przedstawić dyrektora Hogwartu w złym świetle, żeby stał się bardziej rzeczywisty i ludzki, to Dumbledore tylko na tym zyskał, czytelnicy jeszcze bardziej go pokochali (no i ozywiście standardowo siódmy tom musiał zakończyć się mądrą rozmową Dumbledora z Harrym, bo każdy tom tak się kończy i wcale nie może stanąć na przeszkodzie fakt, że Albus kopnął w kalendarz)
@______@'''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zielony Żuczek
Wewnętrzna prostytutka
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z łąki ^^
|
Wysłany: Wto 12:11, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Azu napisał: | szczerze, Harry i Ginny to chyba gorszy pairing od DracoxHarry |
No pewnie, bo Draco i Harry są cudowni razem
Wybaczcie, ostatnio się jakoś tak zdrarryzowałam ;P (*nuci* "It's Draco and Harry sitting in a tree S-N-O-G-G-I-N-G" ^^)
A co do Ślizgonów, czytałam ostatnio fajną miniaturkę pt. "Myśląca Tiara":
Cytat: | - Miejże litość, Salazarze - jęknął Godryk.
- Gdybyś zaczął wysłuchiwać myśli dzieci przez te wszystkie lata, zobaczyłbyś, że mają mnie za zło wcielone - warknął Salazar. - Ja NIE MAM litości - westchnął. |
Biedny Salazar... I dlatego szlachetne dzieci nie chcą iść do Slytherinu, i potem wychodzą takie dziwy: "Tylko nie do Slytherinu, tylko nie do Slytherinu" ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ludwikapl
Herbaciarka Snejpa
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:18, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Och, HP7 to taki wielki fanfick (Rowling może sama została własną fanką, ewentualnie fanką fanficków fanów - może to trochę brzmi jak masło maślane, ale jeśli weźmiemy pod uwagę prowokacje, to wtedy fanficki już nie są pisane przez fanów. Ciekawe, jakby to wtedy nazwać? ;)) zrobiony na szybko i byle tylko był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpentis Sempre
Pluszowy pociąg
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:43, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Rowling się starała naprawić swój błąd i przedstawić dyrektora Hogwartu w złym świetle, żeby stał się bardziej rzeczywisty i ludzki, to Dumbledore tylko na tym zyskał, czytelnicy jeszcze bardziej go pokochali (no i ozywiście standardowo siódmy tom musiał zakończyć się mądrą rozmową Dumbledora z Harrym, bo każdy tom tak się kończy i wcale nie może stanąć na przeszkodzie fakt, że Albus kopnął w kalendarz) |
A mi się właśnie ten kawałek z rozmową podobał - bo chociaż on wyglądła, jak pisany ręką tej samej osoby, która stworzyła wcześniejsze tomy. Bardzo mądre, nawet popadające w mONdrość - ale przecież te rozmowy zawsze takie były. Przywykłam do takich wypowiedzi Dropsa i naprawdę, wolę, żeby on rzucał morałami niż taki Potter (swoją drogą, zabił mnie doszczętnie tym swoim "Okaż skruchę, Tomie Riddle" )
Wątku małzeństwa i gromadki dzieci spodziewałam się po Ronie i Hermionie. Tak jakoś pasuje do tej pary. Tego, że Ginny i Harry się rozmnożą, też się spodziewałam, jeszcze aŁtoreczko-podobnym pacholęciem będąc (ba, obstawiałam wtedy nawet, że pierwdorodny będzie zwal się Syriusz... Cóż, trzynaście lat to wiek skrajnego zdebilenia, a więc zodlności paranormalne nie są jeszcze zagłuszone przez rozum).
Co nie znaczy, że zakończenie mi się podoba. Ja rozumiem, że Potter, że idylla jest normalna, że książka dla dzieci... Ale czy nie lepiej sprawdziłoby się w charakterze zakończenia
Cytat: | - A ja, szczerze mówiąc (...) miałem już w życiu dość kłopotów. |
powyższe zdanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Wto 15:57, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Azu napisał: | paru dupków z ravenclavu (tak to się pisze?) |
Ktoś tu mnie wyzywał od ałtoreczek : D?
A wy moglibyście się już pogodzić z tym emką, no. Nudne już zaczynają się te wszystkie fuje i blehy na ostatni tom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kluska Śląska
Czwarta Rzesza
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontownji
|
Wysłany: Wto 16:01, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
jeśli nie Harry x Ginny, to kto i jak?
osobiście uważam że lepsza taka partnerka niż Cho, i nie mam osobiście nic do tego związku ani nawet do małżeństwa z dziewiętnastoletnim stażem oraz Potomstwem Tego, Który Przeżył Dwukrotnie. było kilka śmisznych motywów w tym, hm, związku, jak na przykład "zawsze wiedziałam, że będziesz mój" (- przecież ten "afekt" miał miejsce jak Ginny miała lat 11, a Potter 12, no ale dobra, nie moja sprawa ) jednakże to miało miejsce w 6. tomie. dalej, Ron x Hermiona, jestem absolutnie na tak *_* może epilog wszystko zepsuł, spychając ich do kanonu zwykłego małżeństwa, jakkolwiek sam zamysł spodobał mi się bardzo, a co :P ale ja lubię jak jest cukierkowo ;)
co do tematu tego nagłego ucudownienia wszystkiego po śmierci Volde-kuna: Rowling powiedziała przecież, że skoro zdecydowała się na szczęśliwe dla Harry'ego zakończenie, to szczęśliwie ma być, i ona zdaje sobie sprawę z tego jakie to wszystko banalne, ale tak właśnie było: wszyscy poczęli się radować a Potter małymi krokami zmieniać świat na lepsze.
rozdział King's Cross - fuj o_O i ogólnie motyw pokazania "gorszej" strony Dumbledora - fuj fuj o_O zaprzeczono wszystkiemu, czego naczytałam się w poprzednich książkach. nie to żebym była przeciwna grzebaniu w świętościach, ale to tak jakby nagle mi ktoś inny zaczął tłumaczyć Kubusia Puchatka (a miał miejsce taki proceder, a tfu!)
(...nie pozwalajcie mi tyle mówić )
edit: jakim emką, strow?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kluska Śląska dnia Wto 16:01, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strowberry
Audytor
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Proszowice
|
Wysłany: Wto 16:14, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
A ja się cieszę. Dumbledore to jedna z najbardziej znienawidzonych przezemnie postaci ever! Siódemka zrobiła z niego bardziej człowieka, ale dalej go nienawidzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
Czwarta Rzesza
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 16:29, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Nudne już zaczynają się te wszystkie fuje i blehy na ostatni tom | ależ mi się podoba ostatni tom^^ w ogóle książki rowling się fajnie czyta, tylko że brakuje mi w nich tego czegoś... no jakby to powiedzieć -- wszyscy spodziewali się, że w siódmym tomie harry pokona voldiego i harry pokonał voldiego, to było takie oczywiste, że aż mdli >_> właściwie to historia zawarta w tych 7 tomach była ładna, sensowna i zgrabnie zebrana do kupy, ale jednocześnie była taka nijaka ._.
dumbledore śmierdzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Wto 16:30, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ise
Audytor
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: i tak nie wiesz, gdzie to jest
|
Wysłany: Wto 17:14, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ja bym inaczej zakończyła ten cykl. I nie uważam, żeby to była książka dla dzieci. Owszem, tak do 3. tomu, ale potem to jednak dla trochę starszych. Nie lubię banalnych, kiczowatych zakończeń, a taki właśnie był dla mnie epilog. Tak naprawdę Rowling zostawiła sobie furtkę do napisania kolejnych części. Nie lubię czegoś takiego. W końcu można zjeść własny ogon i pogubić się w błędach (powiedzmy sobie szczerze, pełno jest nieścisłośći w HP, co świadczy o tym, że nie wszystko Rowling dokładnie przemyślała). I nie lubię pairingu Harry-Ginny. Nie znoszę po prostu. Dlaczego Joaśka tak wszystkich musiała zeswatać?
Podobało mi się natomiast namieszanie z Dumbledorem. W końcu okazało się, że nie jest taki święty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pulcinella
User
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:50, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Jak dla mnie w siódmej części było zbyt wiele niepotrzebnych śmierci. Nie widzę sensu narodzin Teda Lupina, nie widzę sensu śmierci Tonks (Lupin to inna bajka, wszyscy Huncwoci odeszli). Nie mogłam się pogodzić ze śmiercią Freda. I ze sposobem jak zginął. Zresztą, tak samo ze Zgredkiem.
Owszem w książce jest sporo niedociągnięć (pomijając polskie tłumaczenie oraz pojawiające się literówki. Z "auczycielami" na czele ). Nie pasował mi wątek poszukiwania horcruxów. Wszystko działo się zbyt szybko. Włączając przy okazji zdolności wężouste Rona *wzdryga się*
Ise wolałabyś żeby Harry został stary, kawalerem? Szczerze mówiąc wolę paring Harry - Ginny niż Harry - Hermiona (nie oszukujmy się i takie sę pojawiają).
Min także podobała się cena na Kings Cross. A takze cały wątek "życia i kłamstw Albusa Dumbledore' a"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ise
Audytor
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: i tak nie wiesz, gdzie to jest
|
Wysłany: Wto 17:57, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Pulcinella napisał: | Ise wolałabyś żeby Harry został stary, kawalerem? Szczerze mówiąc wolę paring Harry - Ginny niż Harry - Hermiona (nie oszukujmy się i takie sę pojawiają). |
Fakt, trochę lepszy niż Harry-Hermiona. Ale dlaczego nie mógłby być kawalerem? Dlaczego tak usilnie starała się każdego wyswatać z każdym? To już wśród czarodziei nie może być ludzi samotnych? A tak w ogóle to najchętniej bym go uśmierciła. To byłoby wg mnie ładne zakończenie cyklu. I lepiej pasowałoby, a nie: "a teraz sysko wlóciło do normy i jestesmy taacy scęśliwi"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azu
Czwarta Rzesza
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 18:55, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Cytat: | Nie mogłam się pogodzić ze śmiercią Freda. | TT________TT
Cytat: | Z "auczycielami" na czele | no, też się natknęłam bodajże na brak litery "i" czy coś w tych klimatach... ale akurat wcześniej przeczytałam inną książkę, gdzie w każdym rozdziale były średnio dwie literówki, więc z hp nie było tak źle^^
Cytat: | Włączając przy okazji zdolności wężouste Rona | mówienie językiem wężów musiało się okazać dla Rona łatwizną, bo tak pasowało Rowling do fabuły -v-'' Dlatego też jest to motyw wręcz wepchany na siłę do książki. Mdłości dostałam jak to czytałam.
Cytat: | A tak w ogóle to najchętniej bym go uśmierciła. To byłoby wg mnie ładne zakończenie cyklu. | też miałam nadzieję, że Harry umrze... ale po przeczytaniu siódmego tomu zmieniłam zdanie. Akurat to, że przeżył miało głęboki sens. Postąpił tak, jak jeden z trójki legendarnych braci - mądrze używał peleryny, ale gdy trzeba było stanąć twarzą w twarz ze śmiercią, nie bał się tego. Nie uciekał przed śmiercią. No ale gdyby umarł, to na co zdałoby się to całe poświęcenie jego przyjaciół i po co w ogóle przeżyłby pierwszy atak Voldzia? Bardzo podobało mi się, jak Rowling wytłumaczyła sens śmierci i sens życia. To jest akurat moim zdaniem największy plus tego tomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ise
Audytor
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: i tak nie wiesz, gdzie to jest
|
Wysłany: Wto 21:18, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Chyba wyraziłam się trochę niejasno. Chodziło mi o to, że powinna uśmiercić Voldemorta, a później Harry'ego, czyli np. oboje zginąć w pojedynku. Tak sobie tylko zostawiła furtkę do napisania kolejnych części.
A z nieścisłościami raczej chodziło mi o raczej o podstawy świata. Np. ni stąd ni zowąd w 5. części pojawiły się testrele, chociaż wcześniej nikt nawet o nich nie wspomniała, choć powinien (Neville). Było jeszcze więcej takich błędów, jak aportacja skrzatów domowych w Hogwarcie (chociaż to jeszcze można wybronić).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ludwikapl
Herbaciarka Snejpa
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:34, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ise napisał: |
A z nieścisłościami raczej chodziło mi o raczej o podstawy świata. Np. ni stąd ni zowąd w 5. części pojawiły się testrele, chociaż wcześniej nikt nawet o nich nie wspomniała, choć powinien (Neville). |
TestrAle? :)
I niby czemu Neville miał o nich wspominać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|