Jak napisać Wypasionego Blogasska? (Poradnik)

Panna N. · Gość

177) I pamiętajcie, że Tom/Draco - wcześniej bardzo chamski, wredny, żałosny, podrywacz dziewczyn, etc. - musi się pod koniec opowiadania ulec całkowitemu odmienieniu - wrażliwy, miły, wierzny aż do śmierci/rozstania - dzięki bohaterce opcia.

Mrohny_A

178) Oczywiście zmieniła go tak miłość do jednej z Gryfonek; sama ukochana albo któraś z jej przyjaciółek musi nazywać się Ashley - bez tego nie ma dobrego opka.

Miss_Derisive

179) Wraz z odkryciem mrocznej tajemnicy swej przeszłości bohaterka powinna zmienić imię. Najlepiej takie, które jest praktycznie niemożliwe do wymówienia. Terkiszia zawsze jest mile widziana, ale warto pomyśleć o czymś z dużą ilością "x" i "v".

Serpentis Sempre

a.d 180) Mile widziane są też imiona znanych osobistości. Angelina, Ashley, Avril, Emma, Katie... nic, tylko otworzyć dowolne pisemko, brać i wybierać.

Z góry przepraszam, ale pozwoliłem sobie poprawić numerację - yeppy.

Azu

ad. 181) Najlepiej brzmią nazwiska wzięte ze słownika łacińskiego czy angielskiego np. Katie Darkevilblacksecret.

Ome

182) Nadałaś bohaterce imię, ale nie musisz się ciągle troszczyć o jego jednakowy zapis. Zrobienie z Ebony Darkness - Iboni Darcknes, potem Ebeni Dercnes, a następnie Ajbonej Derkhnes to żaden problem. Każda z czytelniczek znajdzie wersję, która jej się najbardziej spodoba, a ty będziesz oryginalna i kreatywna.

yeppy

183. Nie wiesz jak pogodzić charakterystykę bohaterek z jednoczesnymi opisami wydarzeń? Na szczęście z pomocą przychodzi Onet! Wsadź w ramki nudne informacje dla ciekawskich i skup się na akcji! Jeżeli wkleisz też tam zdjęcia, będziesz miała jeszcze więcej roboty z głowy!

Miss_Derisive

184) Nagle stajesz przed koniecznością opisania czegoś, co nie jest strojem ani makijażem bohaterki? Nie wpadaj w panikę! Znajdź jakieś zajefajne zdjęcie i wklej tuż pod uwagą w stylu: "Tam było tak pięknie, że nie do opisania, sami zobaczcie:"

Serpentis Sempre

185) Żyletki to wariant dla ortodoksyjnych. Nowoczesna, oryginalna bohaterka tnie się potłuczonym lusterkiem, których zawsze pełno wala się po podłogach. Oczywiście, nie może od razu, bezpretensjonalnie słuc go i przystąpić do dzieła - najpierw powinna długo, z żalem/nienawiścią wpatrywać się w swe piękne odbicie.

Azu

186) Próby samobójcze nigdy nie prowadzą do śmierci. W ogóle NIC nie prowadzi do śmierci. Ludzie (konkretniej: baCHaterki) przez całe życie są nastolatkami, nie starzeją się, nawet nie łysięją i nie tyją.

Technoszatan

187) Znudzony samotnymi i kryształowymi łzami? Spraw, by bohaterka zaczęła płakać krwią. Efekt murowany.

Gakusei-kun

188) BoCHaterka wybiera się do innego kraju, którego Ty zupełnie nie znasz? Nie przejmuj się:
a) Walutą - wszędzie płacą polskimi złotymi. Jeśli jednak chcesz wykazać się oryginalnością, walutę wymyśl sama. BoCHaterowie mogą płacić nowymi pieniędzmi, takimi jak: erło, dalary, simoleny i papierki po lizakach.
b) Językiem - polski jest językiem urzędowym w każdym kraju. Jeśli chcesz wykazać się znajomością np. niemieckiego czy japońskiego, to wetknij w opowiadanie kilka zwrotów w tych językach. Nie podawaj tłumaczeń, są dla plebsu.
c) Czasem - jeśli boCHaterowie są w Ameryce o 12:00, to mogą dzwonić do rodziny w Polsce wcale jej nie budząc. Wszędzie na świecie jest ta sama godzina, przecież Ziemia jest płaska!

Miss_Derisive

189) Kończyć wątki poboczne? A po co to komu? Zapominanie o bohaterach to podstawa przejrzystości tekstu.

190) Nie chcesz narazić czytelników na opisy erotyczne - jest prosty sposób. Napisz: "Bill ściągnął Dominice bluzkę, a potem... wiecie, co było :)" i pozostaw brudnej wyobraźni czytelników to, co działo się dalej...

HAM

191)Pamiętaj, aby zawsze pisać "pozdrowionQua" dla twoich "czytelniczek" które dają ci "komcie"- odwet w kształcie 30 "komci" murowany.

Gakusei-kun

192) Chcesz przyprawić czytelników o samotne, diamentowe łzy?
Przygotuj rozstanie. Zapomnij o takich pobocznych powodach jak wyjazd/śmierć ukochanego czy o tym, że główna boCHaterka coś 'ten teges' na boku z jakimś facetem (bo tRó LoFf głównej boCHaterki nigdy by się o nim nie dowiedział).
Zawsze to tRó LoFf jest winny, lata za 'gorszymi od Ciebie!!!!!!!!!!!!!!' a Ty nie wiesz 'co on w nich wizdi!!!!!!!!!!!!!??????????????'.
Więc zrywasz z nim na środku ulicy/w galerii handlowej/w McDonaldzie z kamienną twarzą, a on idzie się rozpłakać. To jest bardziej wzruszające niż pożegnanie na lotnisku czy w parku. Takie są dla lamusów, Ty jesteś oryginalna!
[edit]Ale pamiętaj, że Twoja imoł boCHaterka po rozstaniu idzie się pociąć...